Wszyscy ci współczują.
Często ludzie pytają mnie jak to jest, że mimo wózka, mimo choroby ja ciągle się uśmiecham.
A dlaczego nie? Dlaczego mam się nie uśmiechać? Płacz i użalanie się nad sobą w niczym mi nie pomoże. To ja kreuje swoje życie. Ja, nie choroba!
Choruję od dziecka. Nauczyłam się żyć z Potworzastym, wiem co dam radę zrobić,a co sprawia mi trudność.
Moja siła mięśniowa jest słabsza, dlatego niektóre rzeczy robię wolniej, ale jeśli zapraszam do siebie gości nie potrzebuję wyręczania. Jeżeli, więc jesteś moim gościem i proponuję Ci herbatę, to uwierz, że potrafię ją zrobić. Potrafię również postawić talerz ze słodyczami na stole, jak też posprzątać i pozmywać naczynia we własnym domu.
Tak, zajmie mi to więcej czasu niż Tobie, ale pozwoli także na darmową rehabilitację. ;)
Chcąc zrobić coś za mnie, wbrew mojej woli, stawiasz mnie w niezręcznej sytuacji.
Postaw się na moim miejscu i pomyśl: czy chciałbyś aby robiono za Ciebie wszystko, mimo że potrafisz to zrobić?
Uwierz, że jeśli wiem, że nie dam sobie z czymś rady, poproszę o pomoc.
www.mamtowgenach.pl |
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza