Zachłysnęłam się swoją naiwnością.
Już mi lepiej.
Ocuciłam swoją świadomość, że wszelka pomoc jaką otrzymuję to tylko poczucie obowiązku.
Najgorsze jest to, że ludzie, bliscy sobie ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać.
Wszystko załatwiane jest przez osoby trzecie.
A przecież nie mamy pięciu lat.
***
PeeS. Pamiętajcie o mnie przy rozliczaniu się z podatku! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz