Zniszczył moje poczucie bezpieczeństwa. I to właśnie dzisiaj, po tylu latach, zdałam sobie sprawę jak bardzo go nienawidzę! On jest przebiegły, podstepny. I coraz bardziej skuteczny.
Mimo moich starań, mojej walki, on ciągle jest o krok przede mną. I wcale nie zamierza się poddać.
Najgorsze jest to, że on robi to wtedy, gdy jestem sama, gdy nie ma blisko nikogo kto mógłby mi pomóc.
Potwór. SMA. Zanik mięśni. Każde z tych określeń jest obrzydliwe i oddalabym wiele by nigdy nie znać ich znaczenia.
Ale mam dla kogo walczyć i nie poddam się. Potwór nie zabierze mi siły. Wygrał bitwę, ale nie wojnę!
![]() |
Fot. Ola B. |
2 komentarze:
Życzę dużo siły Ewelinko! )
Nigdy się nie poddawaj! Ja też się nie poddam i nawet w najciemniejszych chwilach, ten typ, dziad jeden nie może nas zagiąć! Pamiętaj, wygrasz to! I wszystkie te elementy,które teraz nijak pasują, znajdą swoje miejsce! :)Całuje mocno
Prześlij komentarz